|
i co dalej sie z nimi dzieje?
Jakis idiota stwierdzi ze mieszcza sie w granicach norm, a ze ryby tych norm nie znaja i zdychaja to pryszcz.
Ano właśnie.
Są jakieś normy, ustalone przez nie wiadomo kogo w wiadomym kraju. Zresztą jak wszystko.
Tu już pole do popisu mają ci którzy są za to odpowiedzialni i biorą za to pieniądze.
Tyle się ostatnio naczytałem o tym że małe ryby są bardziej odporne na ...... zawody, łowienie, dotyk i inne
"nieprzyjemności" a wciąż mnie i moich kolegów nurtuje pytanie gdzie są te małe ryby ?!?!?!?!
Nawet dzisiaj, łowiąc na pięknej wodzie a czystej jak w akwarium( czyt. bez ryb).
Coś tu ktoś kłamie lub nie ma co najmniej racji. Ale wiadomo, że sposób myślenia wiąże się ściśle z miejscem
"siedzenia".
Pzdr.
|