|
Nie wiem czy zauważyłeś, ale od długiego już czasu moich wypowiedziach unikam jak mogę
odwoływania się do konkretnych ludzi i sytuacji. Wyjątkiem jest podanie wyników z 2004 roku
czyli na tyle starych by nie prowokować dyskusji o bardziej współczesnych czasach, bo moja
intencją nie jest krucjata.
Choćby z racji uznania zasług zawodników, o których piszesz i dostrzegania tych wszystkich
pozytywów, które nam niedzielnym wędkarzom podarował sport muchowy. Kultura No- kill,
haczyki bezadziorowe, odcinki C&R, gdzie widzimy obfitość ryb i z niej korzystamy na potrzebę
zaspokajania swoich wędkarskich doznań., kręcenie much, otwieranie się na świat.
Wszystko zatem co opisuję i z czym się nie zgadzam jest " atakiem" na system, choć ten
tworzą ludzie i tylko w takim znaczeniu oceniam ich poglądy i postawy negatywnie.
|