|
Czy mogę zatem w pażdzierniku lub listopadzie przyjechać na Pańską Wisłę i paciapać trochę potoków na streamera? A w maju poharatać lipinków? Będę z kolegami, grupa 140 sztuk chłopa plus VAT. Zaznaczam, że nie będzie to połów zabroniony w rozumieniu Ustawy, gdyż jako etyk i autorytet moralny ryb nie zabijam i na to nie pozwalam. Poholujemy, pomierzymy, postrzelamy fotek na fejsa i odjedziemy. Może jeszcze tylko wpadniemy pod tamę Hydrotest, tam powinny zgromadzić się potoki - może być niezła jazda na ciężke nimfy, a że jesteśmy no killowcami i ryb nie zabieramy to nie będzie to łowienie.
Ok, to był mało wyrafinowany żart, ale prosiłbym o szczerą odpowiedź. Jak Pan teraz widzi interpretację przepisów, o których dyskutujemy?
I jeszcze raz, to nie atak tylko próba zrozumienia Pańskiego punktu widzenia.
Pozdrawiam.
|