|
jeżeli ktoś rozumie na czy polega rywalizacja sportowa , to wie ,że ściganie na wymiarowych rybach i to nie chodzi tylko o nasz kraj , nie ma najmniejszego sensu. cały świat tak się łowi , wyobraźmy sobie ,że w Polsce granie w piłkę nożną odbywa się na boisku 10 m i a zawodników w drużynie jest 22, do tego graja piłką do kosza, następnie
jadą na eliminację i grają 11 na normalnym boisku i piłą do nogi, mamy jakieś szanse ?
Znów ten argument o całym świecie...
Ściganie się na wyłącznie wymiarowych rybach wcale nie wyklucza umiejetności skutecznego łowienia niewymiarowych (pomijając wylęg i narybek), nie ma dwóch różnych technik łowienia ryb pod i wymiarowych (pomijając polowanie na okazy), często to ten sam rocznik i te same miejsca przebywania w rzece. Przerzuca się te same ryby z tą różnicą, że małe wypuszcza się od razu, w zgodzie z obowiązującym prawem, zasadami etyki i przyzwoitością.
Więcej, zawodnik, który wygrywa regularnie na rybach wymiarowych będzie wygrywać na niewymiarowych, jak zajdzie taka potrzeba. Jak ktoś potrafi strzelić gola piłką do kosza z 20 metrów, tym bardziej zrobi to piłką futbolową.
|