|
Witka,
Moim zdaniem Twój kolega ma racje, sprawne poslugiwanie sie muchowka zajmuje mniej
wiecej tyle czasu (to nie tylko prawidlowy rzut znad glowy..) a nauka trwa do konca zycia…
Ale nie znaczy to ze 5 lat bedziesz czekal na swojego pierwszego pstraga czy lipienia - to sie
moze zdarzyc po pierwszym "kulawym" rzucie - prawo fuksa.
Jako elementarz polecam Ci ksiazke Jozefa Jelenskiego, potem ucz sie od Adama Sikory…
Mysle, ze z Wroclawia masz niedaleko w gory wiec radzilbym tam zaczac. Odra we Wroclawiu
nie bardzo odsloni Ci narkotyczna istote wedkarstwa muchowego. Popytaj kumpli i zacznij od
malej rzeczki lub strumienia gdzie sa male pstrazki - glupaki, one wiele wybaczaja, bo sa
zarloczne.
Zawsze lepiej miec mentora na poczatek, bo jak nabierzesz zlych nawykow, bedziesz sie ich
pozbywal latami. Koledzy sugerowali Ci Flyhouse - mysle ze slusznie - widzialem, ze prowadza
tam szkolke muchowa - WARTO !
Co do sprzetu, bez przesady 9 stopowa 5 na poczatek moze Ci sluzyc do kazdej metody, nie
inwestowalbym specjalnie w drogi sprzet, bo nie bedziesz w stanie na poczatku wykorzystac
jego zalet Zestaw Visiona - Keeper czy Orvisa Encounter wydaje mi sie rozsadnym wyjsciem
na poczatek, jak wsiakniesz to mozesz go uzywac jako zapasu lub sprzedasz w tutejszym
komisie innemu adeptowi.
Pozdrawiam
|