|
Ryby służą do jedzenia. Mózg służy do używania. Zachować równowagę, nie popadać w paranoję...
Aby wody nie pustoszyć, bazy nie naruszać, a jeść odsetki od zarybień/tarła. Problem nie leży w jedzeniu mięsa tylko w poznaniu produktywności łowiska.
Krzysztof, masz racje, ale biorac pod uwage fakt ze dotyczy to tylko i wylacznie pilnowania b iznesu rybakow to nie ma to zadnego sensu dla mnie.
Po prostu system uzywa nas jako darmowych niewolnikow, aby rybacy mieli przyzwoite polowy w nastepnych sezonach.
Przykre to ale prawdziwe i jesli praca i zaangazowanie wedkarzy ma byc zrownowazone z kozysciami rybakow, to albo rybacy zaczna pilnowac tarliska i je budowac, albo wedkarze beda mieli rowny udzial w odlowie.
|