|
"Proponuję przyjąć do wiadomości tą informację i nie narzekać,"
Jacek, ja rozumiem ten wymóg, ale nie rozumiem przepisów wykonawczych jeśli na ich podstawie te
dane mają czemuś służyć. Jak w Okręgu Gdańsk, przypomnę:
b) Wszystkie pozostałe dane wypełniamy po zakończeniu wędkowania;
Tu nikt nie precyzuje co oznacza po po zakończeniu wędkowania.
Przy samochodzie, w domu, po złożeniu wędki, żegnając się z kolegami .... ???
O ile dotyczy to białej ryby na wagę, to może to słuszne, jednak w przypadku łososiowatych,
szczupaka, sandacza, suma i generalnie drapieżników czyli tam gdzie obowiązuje wpisanie wymiaru,
ten wpis powinien być natychmiastowy po zabraniu ryby.
Nie dość, że mamy limit dzienny lipienia 3 sztuki to jeszcze brak obowiązku wpisania do rejestru
natychmiast, czyli pozbawiamy organy kontrolne praktycznej możliwości sprawdzenia co oraz ile z
łowiska się wynosi. Nie wspomnę już o rzetelności danych do statystyk
Podobnie z trocią- dwie sztuki do bagażnika, do domu i ponownie na łowisko ...
Kłusownicy i tak nie prowadzą żadnych rejestrów Artur, nie możemy z góry przesądzać, że wędkarze będą nieuczciwi. Myślę, że dla urzędnika rejestr naszych połowów ma charakter poglądowy i niepotrzebne jest uszczegółowienie w którym momencie go wypełniłeś. Natomiast, dla strażników PSR ważne jest , czy połów ryb odbywa się zgodnie z zapisami znanej nam wszystkim Ustawy i regulaminem, uchwalonym przez użytkownika rybackiego.
jp
|