|
Aż szkoda.
Wszystko co jest w tym Kraju dobre, to szybko się kończy.
Towarzystwo, ochrona, zarybiania, sprzątania itp.
Coraz bardziej nabieram przeświadczenia, aby kłaść na wszystko lagę...
Kolo Kielc Mierzawa już zjedzona. Biała Nida już górską nie jest.
A pływały lipienie na rekord Polski. Widziałem fotki lipów 54-56.
Większości nic się nie chce, nic się nie opłaca, nie ma komu robić, itd.
Tylko łowić, beretować i konsumować (zżerać)...
Szkoda by bylo zzerac, zwlaszcza gdy ktos lowi aby cos zlowic a nie zezrec.
Mysle ze mimo iz jest to nielegalne, lepiej bylo by rybe przewiezdz do pobliskiej rzeki.
Biorac pod uwage restrykcje zarybieniowe i badanie miejscowych populacji, mozna by zalozyc ze miejscowa populacja jest zdrowa i nie ma przeciwskazan do jej przemieszczenia.
No, chyba ze ichtiolodzy dali du..y i lokalna populacja ma skazenie.
Ogolnie rzecz vbiorac, jesli wszystkie wody sa nalezycie kontrolowane pod wzgledem epidemiologicznym, to mozna ryby przerzucac z jednej wody do innej bez ryzyka skazenia.
Co na to ichtiolodzy.
Czy robia swoja robote jak nalezy, czy pozostawiaja otwarta furtke epidemiologiczna?
|