|
Wigilia, dzień w którym (podobno) coś co zrobisz, czeka cię to samo cały nadchodzący rok.
Niestety, mimo najszczerszych chęci aby być nad wodą, aura nie ....pozwoliła. Woda na Sanie brudna i
podwyższona.
Dzisiaj, czując ostatnie dni sezonu, musiałem.....sprawdzić czy choć przez chwilę da się wrzucić nimfy w ulubione
miejsca i czy żyją w nich jeszcze, "jakieś" lipienie.
Najpierw szybka kontrola już w pełnym ekwipunku, stanu i koloru wody, i ......można jechać na chwilkę.
Miejsce trudne, zwłaszcza przy wyższym stanie wody, ale jak zwykle nie zawodzi.
Lipień 36 cm melduje się na kiju i jakaś "mniejsza" jego odmiana spada podczas holu.
Radość w sercu jednak pozostaje, że w miejscu które co roku odwiedzam końcem grudnia, darzy nadal grubymi
rybami.
Pozdrawiam i życzę takiego końca sezonu 2014.
|