|
Paweł, a gdzie to można jeszcze strzelać kuropatwę - szczęściarze. Moje macierzyste Koło
jest na Kujawach, niby doskonały teren pod pióro, ale kuropatwy jak na lekarstwo. Zajęcy na
jedno polowanie świąteczne, po jednym na głowę i koniec. Jak coś pozyskasz to chętnie 1
sztukę polnej łyknę
|