 |
Odp: SPBP, trochę lansu czyli co tam na zagrodzie
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2014-12-08 09:15:17 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Ja to jestem taki chałupnik jako hodowca, ale wszyscy inni też mówią, że rasa myślenicka jest trudna w hodowli. Tak jak udaje się w naturze - w stawach jest piekielnie trudna, bo dzika i nieodporna na choroby i pasożyty, nie wytrzymuje też dużego zagęszczenia. Toteż zgodnie z wieśniacką naturą (chłop je rybę jak on jest chory albo ryba jest chora), jadam rybki dość rzadko. Survival dla chcących jeść trotki dorotki musiałby być z siatkami i na stawie dla odłowienia spleśniałych mleczaków - sezon właśnie jest i mam upatrzone trzy sztuki. A na rzece - sorry, nawet na łowisku rasa myślenicka ma no-killowy azyl.
Ekonomia mojej maleńkiej hodowli polega na exporcie ikry na Śląsk i Podhale, w tym roku produkcja wyniosła 455 tysięcy sztuk. Oprócz tego trochę narybku. No i tarlaki poprodukcyjne do rzeki....
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: SPBP, trochę lansu czyli co tam na zagrodzie [1]
|
|
08.12 11:38 |
|
Odp: SPBP, trochę lansu czyli co tam na zagrodzie [0]
|
|
08.12 19:33 |
|
Odp: SPBP, trochę lansu czyli co tam na zagrodzie [1]
|
|
08.12 19:32 |
|
Odp: SPBP, trochę lansu czyli co tam na zagrodzie [0]
|
|
08.12 22:02 |
|
|
|
|