|
Jeszcze nie tak dawno, bo 4 lata temu na poludniu anglii mozna bylo lowic sporych rozmiarow makrele na wedke z plarzy, moj rekord to 120 sztuk w 3 godziny ...
Od tamtej pory makreli jest coraz mniej i w ostatnich 2 latach nie zlowilem ani jednej.
Podziwiam za skuteczność wyłowu.
Dobrze to okresliles, "wylowu", bo bylo to niczym innym jak wylow, choc musze sie wytlumaczyc z tego, bo choc bylo to "zapomnieniem sie w lowieniu, bo ryby braly jak glupie", to jednak nie zmienia faktu ze wyciagnalem i zabralem 120 szt. co z pewnoscia w jakims stopniu wplynelo na ogolna populacje makreli.
Pocieszeniem jest jedynie fakt ze w rejonie w ktorym lowilem i lowie kilkanascie kutrow lowi te makrele sieciami. wiec to co ja zabralem to byla mikronowa czesc tego co wylowil jeden z tych kutrow.
Nawiazujac do tematu zawodow, to takie 120 sztuk pstraga zlowionego w 3 h to byla by katastrofa ekologiczna rzeki pod wzgledem tego gatunku, wiec wyciagajac do pomiaru i wypuszczajac 400-500 szt pstraga na zawodach to to samo co klusownik z wedka el. wyciagajacy 120 szt do domu.
|