|
Panie Michale film ten był klasyką VHS lat 90-tych. W tym czasie istniały już kluby "Głowacz" i
"Passaria", a zasady rezerwatowe pozostały do dzisiaj w niezmienionej formie. Sekwencje
muchowe z udziałem kolegi Mariusza były kręcone w samym sercu rezerwatu "Las Warmiński"
bez oficjalnej zgody Konserwatora Przyrody, a przecież ekipa filmowa, to nie jedna osoba.
Mówił mi o tym były pracownik tego urzędu.
Mnie za rzekomy połów ryb na muchówkę bez opłaty jednodniowej obraża się nazywając
złodziejem, kłusownikiem, chce pozbawić odznaczeń, etc., a kogoś, kto chciał zabłysnąć, wziął
za to kasę i przede wszystkim zdobył popularność - broni się, chociaż wykorzystał układ.
Tak wygląda moralność paru opluwających mnie tu osób.
|