|
I jakby zapomnieliście że na zawodach powstała metoda łowienia na małe nimfy pod prąd (nie lubie określenia
"pedały") podawane na bardzo długiej lince. Jednocześnie nie zabrania łowić się w zawodach na suchą, ba
nawet w niektórych nie można inaczej.
pozdrowienia
PK
Piotrze to juz zakrzywianie czasoprzestrzeni ;)
"Pedalsko" łowiło się na nimfy duuuuzo wczesniej, niemalże od zarania, bo nie różni się to niczym oprócz przynęty,
od takiego samego łowienia mokra muchą...
Poszła tylko niejako w zapomnienie, dzieki własnie zawodom i fascynacji krótka polską
Wtedy też wystapił swoisty "wysyp" muszkarzy, którzy zaczęli własnie od nimfy i to krótkiej, bo to i rzucać nie
trzeba było umieć i część z nich (znam takich) do dziś tylko nimfa łowi zawsze, wszędzie i w każdych
warunkach.
Pamiętam te wpisy na FF jak to "pedałki" zostały opisane jako nowatorska i rewelacyjna metoda... tyle że to
wynajdowanie koła od nowa...
|