|
W zasadzie dlugo bronilem sie przed ta metodą, ale ze na wielu rzekach poludniowej Polski jest przydatna, w
tym roku kupilem sobie kijek Ventusa i troche pocwiczylem, nawet fajnie mi sie lowilo. Jednak u nas jestem
wierny lince, lowie przewaznie trojka 270cm, wczesniej krotsza nawet. Dla mnie na naszych wodach nie ma
roznicy w skuteczności porównując obie metody a nawet linka jest bardziej przydatna, lubie gdzies wsadzic
nimfe z gory za gałąź, korzeń, skradac sie nie trzeba, nigdy nie mam problemu w wyczywaniu bran, a poza
tym ja lowie caly rok dwiema tymi samymi muchami znaczy jestem oporny na wszystkie nowosci ;)
|