|
7. Metoda na grafomana.
Jadę nad rzekę, rzucam, plączę przypony, znowu rzucam, trafiam w krzaki, wk..wiam się, przeklinam pod nosem, ale nie daję za wygrana i znowu rzucam i plączę i tak do wieczora...
Po czym wracam do domu, siadam do kompa, wzdycham głęboko i zaczynam pisać "To było nad rzeką z moich marzeń, takie święte miejsce..." itd. Kończę i publikuję na blogu kol. Buczkowskiego albo na jakimś innym.
|