|
Niestety Jacku nie ma prostej odpowiedzi na Twoje pytanie. Natomiast poniżej prosta strategia, którą
wielokrotnie stosuję łowiąc na muszkę. Jeżeli przyjechaliśmy już nad wodę i mamy zestaw muszek do
wyboru to pierwszorzędną kwestią jest obserwacja aktualnie dostępnych dla ryb owadów. Po przybyciu na
łowisko warto pochylić się i zerknąć na powierzchnię wody. Zarówno na powierzchni wody jak i ponad
można zaobserwować unoszące się jętki i inne owady. Jeżeli na dodatek widać tzw. oczka tworzone przez
ryby żerujące na powierzchni to znak, że można zacząć łowienie od wyboru suchej muszki
przypominającej kolorem i rozmiarem te owady, które zaobserwowaliśmy. Czasami bywa tak, że ryby
"oczkują" a nasze imitacje przypominające to co widać w powietrzu są nieskuteczne. Być może ryby żerują
w takiej sytuacji na martwych jętkach tzw. spentach (wtedy może okazać się skuteczna muszka ze
skrzydełkami położonymi na powierzchni wody) lub na owadach wyrajających się (i wtedy warto pomyśleć
o założeniu muszki typu 'emerger' - sucha muszka z zanurzonym tułowiem). Jeżeli nie widać oczkujących
ryb wtedy warto zastanowić się nad wyborem innej metody: muszki mokrej, nimfy lub streamer'a (imitacji
małej rybki). I tutaj ponownie warto poobserwować przyrodę. Trzeba podnieść kilka kamieni z dna rzeki,
zobaczyć co pod nimi żyje i najlepiej dobrać muszkę przypominającą nasze znaleziska. Dobierając
muszkę oczywiście staramy się wykluczać te ryby, które aktualnie mają okres ochronny (tzn. np. nie łowię
na imitację rybki - streamer'a w okresie ochronnym pstrąga). Jeżeli nimfa okazuje się nieskuteczna to
zaczynam łowić metodą mokrej muszki. To tak pokrótce. Oczywiście bardzo ważne jest to co powiedział
Pan Stanisław - nic nie zastąpi lektury książek wędkarskich lub internetu.
A i jeszcze jedno - ortografią bardzo się nie przejmuj. Stosowanie się do zasad syntaktyki języka polskiego
w żaden sposób nie pomaga w łowieniu. Pozdrawiam gorąco i życzę połamania kija :).
Xor.
|