| |
Rozmowa z ZG o ważniejszych wydatkach to jak debata o tanim państwie z pracownikami budżetówki. Jak w Grecji, będą domagać się więcej i więcej z coraz bardziej wyeksploatowanego sektora prywatnego. Tak samo u nas w PZW, wydatki na sport są obligatoryjne, ale żeby w sposób zorganizowany powstrzymywać degradację łowisk... setki corocznych przetargów zarządów melioracji i poszczególnych rzgw na bagrowanie rzek i dopływów... tym ZG zająć się nie raczy... bo i po co, skoro w zdegradowanych rzekach można zawsze zaliczyć do punktacji uklejki, a w razie problemów propagandowych liczyć na spontaniczne uciszanie AB / KD przez szefów Pewex-ów, którzy swoją postawą pokazują, że można przecież wszystko połączyć i nic ze sobą nie koliduje. Zwłaszcza, że popyt na Pewexy jest tak wielki, że można spokojnie przenieść wzorce z Pewex-ów na wszystkie inne łowiska, a wtedy wszelakie siurki i smródki będą wybawione. Szefowie tych Pewex-ów zdają się nie zdawać sobie sprawy, że rentowność ich przedsięwzięć wynika z kumulacji kapitału napływającego z całej Polski a nawet Europy... i "energii popytowej" nie wystarczy po prostu na zbudowanie zbyt dużej ilości Pewex-ów w kraju. To jakie problemy mają inne okręgi jest nieważne, to że gdzie indziej nie ma już miejsca na zawodniczy bal na tonącym statku jest nieważne. Starannie wykadrowany obraz pewexowej rzeczywistości oraz liczni przyjaciele delegaci potwierdzą, że warto żyć w oderwaniu od rzeczywistości, w której już od ponad 15 lat w większości wód wielki ch... Podwyższanie składki na balowanie i imprezy jest po prostu skandaliczne w odniesieniu do stanu naszych łowisk.
Tak samo jak w obecnym świecie pasterzami jest światowa finansjera, owczarkami naukowcy, urzędnicy i politycy, a zwykli obywatele owcami przeznaczonymi do strzyżenia w okresie pokoju i na rzeź w czasie wojny.
W PZW pasterzami jest beton na Twardej, owczarkami zawodnicy, a owcami zwykli wędkarze.
Znamienne jest to, że jak się owczarkom rzuci jakąś kość (grant, trzynastkę, dietę, premię, order itp.) to o wiele chętniej pilnują owiec. Ci którzy te kości rzucają to stare spece manipulacji społecznej, banda cwaniaków która oddelegowała obronę swoich interesów nie tylko na niższy szczebel drabiny społecznej ale też na inną tematykę, tak aby nikt się nie dopytywał co takiego wartościowego zrobił pasterz oprócz picia owczego mleka, ubierania kożucha i głaskania owczarków za uchem...
To są metody stare jak świat...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Dmyszewicz
|
