|
To już wiadomo od wielu lat - część ksenobiotyków w organizmie może być błędnie rozpoznawana jako hormony. Gorzej, że są to związki trudno rozkładalne więc wysycają receptory w sposób trwały zaburzając zdolności samoregulacji organizmu. Jako, że hormony u różnych kręgowców mają w zasadzie podobną budowę i działają w wielu przypadkach międzygatunkowo, również i te środki mogą działać zarówno na ryby jak i ludzi. Z tym, że rybom dużo łatwiej zmienić płeć bo jej ustalenie na poziomie fenotypu zachodzi już po wykluciu (wykorzystuje się to w hodowli powszechnie). Końcowe produkty rozpadu związków organicznych są w zasadzie nietoksyczne, ale środki ochrony roślin rozpadają się na niekiedy bardziej toksyczne produkty pośrednie, co łatwo przewidzieć z ich struktury chemicznej. Trudno natomiast określić toksyczność bo w czasie półrozpadu związku powstaje losowo cała mieszanina produktów pośrednich. To tak w skrócie.
Natomiast co do SPC to dodam, że mogą jeszcze przyspieszyć wchłanianie innych związków chemicznych do komórek. Mają też całe spektrum innych oddziaływań na środowisko.
pzdr,
LJ
|