|
Oczywiście nie spodziewałem się zrozumienia argumentacji z rodzaju: etyka, kreowanie postaw,
podnoszenie umiejętności itp. i oczywiście nie zawiodłem się. Pozostają zatem kwestie formalne i
tak:
RAPR
3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno:
a) przechowywać i zabierać ryb poniżej ich
wymiarów ochronnych,
3.6. Złowione ryby niewymiarowe lub będące
pod ochroną muszą być bezwzględnie,
z ostrożnością wypuszczone do wody
Już w przypadku zapisu 3.4 a) nasuwa się wątpliwość, czy sam fakt przenoszenia ryb
niewymiarowych w podbieraku celem dokonania pomiaru przez sędziego, nie jest formą
przechowywania. W znaczeniu czasowego umieszczenia ich w siatce, celem poddania innym
czynnością, niż bezwzględnie i z ostrożnością wypuszczenie ich do wody. W tym przypadku
podbierak nie służy wyłącznie lądowaniu ryby, ale czynności j/w., czyli przechowaniu.
Następnie, przy całej enigmatyczności zapisu 3.6. - Złowione ryby muszą być … z ostrożnością
wypuszczone do wody, owa ostrożność w przypadku zawodów nie ma miejsca. I to nie ze względu
na zdarzającą się niedbałość sędziów i zawodników, ale co do samej zasady. W tak
niejednoznacznym brzmieniu tego punktu za ostrożność rozumiem sposób obchodzenia się z rybą
od momentu lądowania do chwili uwolnienia. I tu wracamy znów do czynności innych ( noszenie do
sędziego, pomiar), które rozdzielają w/w zabiegi.
Tyle moja interpretacja RAPR- u.
Jednak jak są wątpliwości, to nie ma wątpliwości. I to ostatnie stwierdzenie choć pozornie dziwnie
brzmiące skłania mnie do następującej konkluzji. W przypadku środowiska zawodników, wszelkie
wątpliwości i niejasne zapisy regulaminu winny być bezwzględnie interpretowane na korzyść ryb a
nie ku dobru własnemu. Zobowiązuje Was do tego szczególne miejsce jakie zajmujecie w
społeczności wędkarskiej. Wracamy tu do etyki, ..
|