|
"A gdzie jest granica absurdu ? Skoro nie można mierzyć ryb 34 cm to czy można je
fotografować ?"
Jeśli nawet fotografia jeszcze nie jest doskonała w znaczeniu posiadanego sprzętu i
umiejętności, to następuje przynajmniej postęp - zdjęcia w podbierakach, podwodne, itp. Postęp,
którego efektem jest nie tylko skrócenie czasu potrzebnego na wykonanie zdjęcia. Co raz więcej
Kolegów przedkłada zalety zdjęcia ponad martwą rybę, jako efekt wędkowania. Dobre zdjęcia
służą natomiast prezentacji piękna ryb i ich środowiska, co wzmacnia argument i ochotę do ich
ochrony, w domyśle do nie zabijania. Jednym słowem jest w tym jakaś misja, przekaz i cel.
Nie da się tego próbować z rybą w korycie z miarką, dla uciech zawodnika i męki sędziego.
|