| |
A ja może tak bardziej osobiście, żeby nie było, że idzie nagonka :)
Na pewno nie warto fotografować ryby poniżej 30 cm - sam takich fotek zrobiłem kilka rozemocjonowany początkami mojej muszkarskiej przygody (jedno czy dwa są nawet zamieszczone w galerii FF), ale dzisiaj - między innymi dzięki dyskusjom na tym forum - wiem, że nie warto...
Warto od czasu do czasu sfotografować rybę zacną a i to należy robić z głową (fakt, nie zawsze mi się to udawało, ale człowiek się uczy...)
Zganiony ostatnio za zbyt długie przytrzymywanie ryby poza wodą do zdjęcia, postanowiłem pójść po rozum do głowy... złowiłem przyzwoitego lipka 40-staka, podprowadziłem go w podbieraku pod brzeg na płytką wodę, wyłuskałem aparat i chciałem go cyknąć od góry na tle jasnej siatki, ale ... skubaniec spierniczył mi prosto z podbieraka... jak to mówią, jego prawo, może następnym razem się uda i wkleję coś do galerii :)
Ale żeby tak każdą jedną rybę "zaganiać"? po co?
Swojego czasu sam Pan zawyżał oczekiwania wobec fotorelacji i zdjęć z rybami: trocie z Redy, największy pstrąg złowiony na suchą muchę, itp. Selekcjonował Pan przysyłany materiał i publikował na swojej stronie zdjęcia ryb wymiarowych, a najlepiej jeszcze jak były to zdjęcia dobre technicznie...
Nie oczekiwał Pan (jak sądzę) zdjęć niewymiarków, a raczej dawał adeptom wędkarskiej fotografii jasny sygnał - nie fotografujcie maluchów, bo i tak tego "nie puszczę"...
Dzisiaj nikt niczego "nie puszcza" i nie banuje, i każdy z nas (w tym ja) może zapędzić się w pogoni za foto-trofeum... pytanie tylko, czy warto?
|
