|
Panie Hrabio,
Myślę, że zwrócenie się do Jego Eminencji Prezesa w dowolnej formie nic nie zmieni.
Nie po to się zostaje prezesem, żeby plebsu słuchać.
Dyskusja nad poruszonymi problemami miała już miejsce 1000 razy w małych i większych gronach, a efektem są małe grupy partyzanckie, które ten system powoli, acz systematycznie rozbierają i chwała im za to.
Wstyd Panu być członkiem szacownej organizacji nie przez prezesa, tylko znakomitą większość współczłonków (o jakie piękne słowo!) Żadne apele i listy otwarte tego nie zmienią.
Jak powiedział taki pan z wąsem: Naród wspaniały, tylko ludzie k**y.
z małych radości, zapomniał Pan dodać, że w końcu z niebios zstąpił admin i wykasował posty tego debila-mitomana, posiadacza rekordu w bełkotaniu i bredzeniu symultanicznym.
Alleluja!
|