|
Ponieważ miałem już przyjemność zapoznać się z treścią książki Roberta, więc chciałbym podać tu parę refleksji.
Po pierwsze dziękuje Robertowi za podjęcie tego tematu. Wbrew pozorom nie był on łatwy. W mojej ocenie dobrze wykonał to zadanie. Książkę czyta się dobrze.
Po drugie, tytuł nie do końca oddaje zawartości. Pierwsza część książki to jakby zarys historyczny informacji o rybach łososiowatych na Warmii i Mazurach. Wiele interesujących szczegółów, dobrze opracowanych, na podstawie dobrych materiałów, na ogół trudno dostępnych. Choć jestem nieźle obeznany z historią rybactwa, to i dla mnie jest tam szereg nowych ciekawostek.
Po trzecie, książkę zaliczam do kategorii tych, co wnoszą cos nowego do naszej kultury wędkarskiej i promują najcenniejsze wartości. Wędkarstwo nie polega tylko na wyjmowaniu ryb z wody. Wiele osób piszących o wędkarstwie, zwłaszcza w internecie, czasem zapomina o tym, że wędkarstwo, zwłaszcza muchowe, kojarzy się z kulturą oraz szacunkiem dla przyrody i innych osób uprawiających to miłe hobby.
|