|
W niedziele na Białym Dunajcu na odcinku no kill w samo południe złapaliśmy spiningiste , zdążył
wędkę rzucić w krzaki, którą zabraliśmy ... kilka minut później pojechaliśmy w inne miejsce też
odcinek no kill i drugi koleś ze spinem, ale niestety był na drugim brzegu i uciekł ..... widać więc ,
że ich na każdych wodach nie brakuje, gdzie jest ryba :[
|