|
Jak widać kwestia bezpieczeństwa najmłodszych miała na tych zwodach znaczenie drugoplanowe, a chłopiec, nasz Dawid, zapłacił za to najwyższą cenę... jemu już nic nie pomoże.
Zawody Okręgowe niby, a nie było sędziów sektorowych, nie było żadnej informacji o opuszczeniu wody na czas, w dodatku zawody rozgrywano nie na wodzie Okręgu Bielsko, tylko na Białym Dunajcu...
Partyzantka, ciekaw jestem czy będą z tej ogromnej tragedii wyciągnięte jakieś wnioski i konsekwencje.
Wszyscy znaliśmy Dawida i będzie nam go brakować.
Niech spoczywa w Pokoju.
|