|
Na pewno pożyteczna pozycja książkowa, żeby ustalić z pióra jakiego ptaka ukręci się muchę.
Jednak większość z nas "krętaczy" po znalezieniu piórka w trenie najpierw ocenia jego
przydatność pod kątem wykorzystania jako materiału muchowego.
Kiedyś znalazłem olbrzymie pióro biało-perłowe ze złocista poświatą. Ale, kiedy ukręciłem z
niego kilka wielkich jętek tzw. "helikopterów", to zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Na przykład
jętki ustawiały się samoistnie w szereg, składały skrzydełka i wydobywał się z nich chóralny
śpiew. Podejrzewam, że było to pióro anioła?!
U nas na Warmii niestety od czerwca totalna posucha. Większość strumieni i potoków
całkowicie wyschła, a rzeczki ledwo dychają. Z niecierpliwością czekamy na deszcze, ale
straty w rybostanie będą chyba ogromne!
Pozdrawiam
Robert
|