|
Witam serdecznie
Czy złowiłeś kiedyś taką rybę na swojej miejscówce jak w linku;) ?
Proszę opiszcie jak wygląda wasz zwykły dzień na rybach w waszej ulubionej miejscówce: jaka jest woda, poławiane ryby, ile z tych ryb wraca do wody.
Proszę niech ktoś wszczepi we mnie odrobinę nadziei i odpowie czy w Polsce będzie kiedykolwiek szansa pójść nad wodę beztrosko z uśmiechem na twarzy, wiedząc, że za kamieniem czai się ogromny łosoś przez duże Ł.
U mnie na łowisku wśród tysiąca progów - ładniej pisząc wodospadów - łowi się pstrągi potokowe, klenie, sporadycznie jakiś lipionek pomacha ogonem.
21.06 br poszedłem na próg poniżej starego Jazu. Godzina 6.30; Plan, jak zawsze: upolować ogromnego pstrąga największego z największych!!!. No i był _ kleń _ największy z największych, taki na 3kg. Stoję na szczycie progu i słyszę jak coś w wodzie chlupocze bezustannie - zaraz za progiem. Podchodzę bliżej przez dno progu wyłożone wzdłuż nurtu okrąglakami drewnianymi, po którym płynęło może z 10cm wody - zbliżam się na odległość 2 metrów. Kleń biedak, gorąco mu chyba i chciał wskoczyć wyżej w górę rzeki ale był za gruby. Ja stanąłem on też wywinął oko do góry i myślał ja też - wezmę go do ręki i zobaczę w całej okazałości. Stojąc tak jak słupy soli kleń podjął decyzje odwrotu a ja poszłech w swoja strona.
Pozdrawiam Nadesłany link: http://theflysyndicate.blogspot.com/search/label/Independence%20Lake
|