|
Tu, masz rację. Większość zwolenników tęczaka w Polsce widząc postępującą deklasację
środowiska, w jakim bytuje potokowiec, chcą znaleźć rybę alternatywną i stawiają na tęczaka.
Nawet, gdyby tylko były masowo łowione ryby do 32 cm (potem i te spływają), świeżo
wpuszczona "gruba" towarówka, zbrakowane tarlaki i selekty oraz pojedyncze ryby, które
zostają w rzece i wchodzą z morza do rzek. Na pewno w takiej Hameryce, forma wędrowna
tęczaka, to jest to! Ale, u nas pozostaje prostytutką. Nie na darmo zarybiane tęczakiem rzeki
wędkarze nazywali "burdelikami".
I wlasnie to jest to, zamiast poprawiac czystosc rzek, wpuszcza sie ryby ktore wytrzymaja w kanalach,
A moze by tak przeklasyfikowac karpia jako salmonida i nim zarybiac rzeki,.
Potrafi niezle walczyc i wyciagnie caly podklad z kreciolka.
Wytrzyma nawet w szambie, tylko nie wiem czy wedkarze wytrzymaja lowienie w szambie, jesli dopuscimy do dalszego zanieczyszczania rzek.
|