|
Panowie, rozmawiajmy o faktach.
Kilka lat temu wpuscilem w czwartek 320 sztuk pstraga teczowego 30 cm + na mało atrakcyjnym odcinku duzej pstragowej rzeki pod zawody spinningowe - odcinek o długości 300 metrów.
w sobotę rano pierwsza tura zawodów - pada 48 potokowców - najwiekszy 45 cm i 13 teczakow.
Druga tura - 10 potokowcow i 15 teczakow.
Rzeka Traun w Gmunden 1996 rok , przejmuje ja facet który wygral dzierzawe i wpuszcza duża ilosc teczaka.. Natychmiast ginie lokalna populacja lipienia. w 1997 łowiło się tylko pojedyncze duze ( 50 +), reszta zniknela.Populacja potokowców z roku na rok drastycznie się zmniejszała.
Rzeka Raba - odcinek zarzadzany przez Pana Jeleńskiego , teczaki wpuszczane w czwartek. Łowiłem w pierwszym roku tej gospodarki i przez kilka pierwszych lat.
Jedynego dużego potoka złowiłem na wiosne w pierwszym roku.
Zarybienia Bystrzycy pod Lublinem, Dunajca ok. 2000 r. teczakiem - te kroki powodowały sciagniecie duzej liczby miesiarzy, którzy w pierwszym rzucie wybierali dzikie ryby, uaktywnione przez konkurencje.
Swojego najwiekszego teczaka w Polsce - 68 cm złowiłem na miejscu głowatkowym na Zwierzyniu, napierw wyjmując kilka potokow i trzy duze okonie.
|