|
Kocham te sytuacje kiedy kompletni ignoranci, komentują sprawy o których nie mają pojęcia. Taka
"Specjalność Zakładu" tego forum. Wielka szkoda, że w tym wątku pisze znany zawodnik i nie widzi
podstawowego błędu jaki popełnia nasz internetowy Guru Zin.
Metoda żyłkowa nigdy nie wymagała stosowania sznura. Metoda ta wymaga jak sama nazwa wskazuje żyłki, a
konkretnie przyponu z żyłki o długości 9-12 metrów. Oczywiście tam gdzie nie jest zabroniona, metoda
żyłkowa lub inaczej Francuzka, stosowana jest z dowolną długością żyłki. Jednak część robocza przyponu, lub
jak kto woli sensowna długość przyponu do skutecznego prowadzenia przynęt, to właśnie 9-12 metrów.
Stosowana w Polsce metoda przyponu o 2 długościach wędki to nic innego jak Polska Nimfa. Wymuszona
dziwnymi przepisami, uwzględnia stosowanie sznura, który pełni rolę ozdobnika całego zestawu. Taki Polski
wynalazek ośmieszanymi czasami w komentarzach na całym świecie. Bo po co komu linka jak w zasadzie się
jej nie używa. I nie ma tutaj znaczenia czy to running, plecionka, 000 czy inny wynalazek.
Zwracam też uwagę że przepis jest przestrzegany, kiedy jest egzekwowalny. Nasze władze i osoba
odpowiedzialna za wędkarstwo muchowe, pokazały klasę uchwalając przepis, który całkowicie egzekwowalny
nie jest. No chyba że teraz strażnicy-yeti będą sprawdzać fabryczność naszych linek i to czy łowimy właśnie na
Francuzką, Polską, Czeską czy inną narodową metodę. Bo przecież jak łowisz na Francuza, to gwarancja
sukcesu :) :)
|