|
Moze innaczej.
Jesli np. wracam z muchowania i majac mozliwosc lowiena na innej wodzie nie gorskiej, zachcialo mi sie polowic karpia na stawie.
Zakladam kawalek ciasta na muche ktora wczesniej lowilem w gorskiej rzece zarzucam spod reki i czekam, czekam, czekam.
Bedzie to metoda muchowa, czy splawikowa, czy gruntowa, czy jeszcze jakas inna?
|