|
Niestety, żyjemy w czasach kiedy najlepiej sprzedaje się lukier.
Głęboki ukłon dla Pana Wojciecha Węglarskiego !
Kawał historii. Muszki głęboko przesiąknięte prawdziwym muszkarskim klimatem.
Nie ma tu miejsca na metalowy łeb zastępujący umiejętności, jakiś szacunek dla wody i ryb.
Irek, ująłeś to idealnie. Przeczytałem Poradnik dwa razy. To jest kompendium i kopalnia wiedzy.
Muszki są wykonane w konkretnym stylu, mają swój urok i charakter. Autor nie szedł na
łatwiznę i to czuć. Patrząc na całość jestem pełen szacunku dla Autora. I jestem przekonany, że
wszystko co Pan Wojciech zrobił w swoich muchach, zrobił celowo.
dziś każdy z nas ma nieograniczony dostęp do materiałów najwyższej klasy, a jednak i tak
zdecydowana większość nie ma pojęcia o ukręceniu podstawowych much. co gorsza nawet
nie podejmuje trudu wykonania muchy poprawnie. patrząc z perspektywy ludzi jak Pan
Wojciech, to musi wydawać się smutne.
|