|
Oczywiście nie mniej śmieszne były okonki z Wisły, które wszystkie razem zmieściły by się w
dłoni i szukanie tego miejsca (przejazd 40 km)
Film zrobiony na jeden raz uda się, albo się nie uda.
A i zobaczyłem też męczarnie na tyczkę, o reszcie się nie wypowiem, bo mi się nie chciało
oglądać.
|