Odp: Pismo organizacji pozarządowych w sprawie UDN u troci wędrow
: : nadesłane przez
Mariusz (postów: 3342) dnia 2013-12-07 18:17:18 z *.adsl.inetia.pl
Daniel
Na układ producentów smoltów i pewnego profesora zwracałem uwagę dużo wcześniej niż ktokolwiek na tym forum.
Natomiast nikt nie udowodnił związku przyczynowo-skutkowego między zarybieniami a tą chorobą.
Analizując na zimno pytam: dlaczego nie zdychają ryby po zarybieniu, a dopiero po przeżyciu kilku lat w morzu zaczynają chorować powracając do rzek? Dlaczego nie zdychają w morzu?
Moim skromnym zdaniem duży wpływ na to mają czynniki środowiskowe.
Natomiast zupełnie niepotrzebne są emocje i dyskutowanie z faktami wynikającymi z biologii ryb.
Wszystkie wędrowne łososiowate (nasze i pacyficzne) wytworzyły w procesie ewolucji mechanizm zapewnienia swojemu potomstwu warunków do rozwoju form młodocianych. Polega on na przynoszeniu w swoich ciałach substancji odżywczych z bogatych w nie mórz i oceanów w źródłowe partie rzek, z natury bardzo ubogie. Wraz z naturalnymi zmianami środowiskowymi w warunkach mniej skrajnych (jak środkowoeuropejskie) ten mechanizm osłabł, ale nie zaginął. Dlatego po tarle ginie znaczna część troci, ale nie wszystkie.
Rozumiem, że w sytuacji kiedy jest moda na wypuszczanie troci takie słowa są bardzo mało trendy.
Niestety nie można spodziewać się, że większość wypuszczonych ryb przeżyje.
Bynajmniej nie twierdzę, że wypuszczanie troci nie ma sensu, bo jednak część z nich dotrwa do następnego tarła, a w sumie o to właśnie chodzi.