|
Bardzo dobra wiadomość i wypada cieszyć się z decyzji wójta. Martwi mnie tylko, że jak
wynika z lektury tekstu do którego odsyłasz, względy przyrodnicze/środowiskowe nie grały tu
właściwie żadnej roli. Zadecydowała polityka w uprawiana w typowym dla Polski
populistycznym stylu. Wójt na rok przed wyborami bał otwartego konfliktu z mieszkańcami. A co
by było, gdyby inwestor zgłosił się na poczatku kadencji? Pzdrw,KR
|