|
Nie będę tu pisał książki o tym, czym jest biomasa ryb i jakie czynniki na nią wpływają. Inni to już zrobili. Jeśli ktoś chce, to sobie może poczytać. Podałem ogólną zasadę obowiązującą w naturze. Naturalna biomasa zawsze będzie oscylowała wokół pewnego poziomu. Manipulacje człowieka, czynniki katastroficzne, itp. mogą ją zmienić w krótkim lub długim okresie, ale mechanizm pozostanie ten sam. Na OS na Sanie w praktyce maksymalna możliwa biomasa zawsze będzie taka sama, bo tam nie ma czynników, które spowodowałyby jej istotną zmianę.
No popatrz ... a ci durni Amerykanie (i nie tylko), najwyraźniej nie czytaci, bo jakoś uparcie zajmują się kształtowaniem koryt rzek i potoków, powiększaniem puli "ukryć" dla "pokarmu" i dla "biomasy ryb", sadzą rośliny wodne, kombinują z doświetlaniem i zacienianiem koryta rzeki, ze składem chemicznym wody, z ilością zawiesin, ze zwiększaniem miejsc rozwoju "biomasy", itp. itd.
Ten szalony Piotrek Konieczny pisze o tonach ubytku żwiru z Sanu na przestrzeni lat, kto pamięta to wspomina lata obecności czegoś, co określano jako "okrzemki" na dnie, oblepiające kamienie i zamieniające wszystko pod nimi w czarne błoto, wspomina ustąpienie świnki i innych karpiowatych z zajmowanych stanowisk od Zwierzynia w dół ...
Chyba jakieś zmiany zachodzą ...
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|