|
No tak, przepływy przy niskiej wodzie były zbyt wolne do utrzymania tego ładunku zawiesiny, więc miało to znamiona "prądu zawiesinowego". Natomiast w te 100 mg/l podczas wezbrań, szczególnie jak woda spływa po zrywkach w lesie lub eroduje świeży jęzor osuwiskowy, to nie chce mi się wierzyć. Chodzi mi o warstwę zawiesiny tuż nad dnem koryta. Z takiego miejsca podczas powodzi niezwykle trudno pobrać próbkę, a gęstość może tam być "ciekawa". Sprawdzę swoje źródła, ale jeśli rząd wielkości się nie zmieni, to faktycznie nie będzie o czym mówić.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|