|
(...)
Co do kulinariów: kto nie zabiera kleni z Raby - na drugi rok zezwolenia nie dostaje. Toteż ci, którzy chcą je łowić muszą je jakoś zagospodarować. No i robią albo kotlety mielone, albo opiekają i wsadzają do octu. Każdy z nich zapytany o to czy mu smakuje - odpowiada że tak, że są pyszne, bo się boi, że nie dostanie zezwolenia.
Niech Pan im sprzeda mój przepis, to nie będą musieli kręcić przed gospodarzem...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|