|
Cóż tu dużo pisać... plany zarybienia, plany ochrony, rybne rzeki - bzdury i farsa i bujda na resorach. Niestety większość nie dorosła mentalnie do tego sportu. Nie ważne czy on jest z Makowa czy z Białego Dunajca, poprostu to wszystko nie ma głębszego sensu. Po co związek wędkarski ? Rozwiązać, stowrzyć łowiska komercyjne z budką dla osób pilnujących i cennik - za pstrąga do 40 cm 100 zł powyżej 200 zł. i będziemy mieć Słowenię, Norwegię czy Austrię. A najważniejsze święty spokój. Jak któś powiedził; Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. Podobnie jest w kwestii wędkarstwa muchowego. Jeden wniosek i jedyne rozwiazanie, karać, kazać słono płacić to jedyna droga dla "elit".
|