|
Ja nie przyjadę, bo przed domem nie stoi samochód gotowy do odpalenia, a pracy sporo. Takim jak ja to trzeba wysłać zaproszenie rok wcześniej... Może zacznę się w czerwcu pakować na listopad, to w końcu gdzieś dojadę.
Życzę Wam, kulturalnym i małomównym Krakusom, taaaakiego potokowca na zawodach. A najważniejsze, przyjaznej atmosfery, bo nie ma nic ważniejszego, niż pozytywne wibracje.
Pozdrawaim serdecznie
Krzysiek
|