f l y f i s h i n g . p l 2025.09.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica, prośba do M.Wilka o parę słów komentarza w temacie. Autor: trouts master. Czas 2025-09-17 21:37:54.


poprzednia wiadomosc Odp: Kiedy nie gryzą komary : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2013-05-20 23:26:54 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Dalej to już jest tylko białe światło, więc lepiej za daleko się nie zapuszczać... przekraczanie pewnych granic oznacza konsekwencje.

Ja na przykład nie licząc się ze skutkami, rzucam melodie z duszy prosto na stół flyfishingu, gdzie zasiadają zarówno ludzie mający zdrowy dystans przede wszystkim do siebie, jak też ludzie, co się tylko za muszkarzy poprzebierali i świrują pawiana

Jeszcze lata temu jak paliłem marihuanę ( jestem z tego dumny, a może inaczej - jestem z tego tytułu szczęśliwy i uważam, że rządy w Polsce nie wiedzą w ogóle o co w tym kaman). to pamiętam, że po marihuanie niemal zawsze było lepsze czucie niż po alkoholu. Raz tylko było lepiej po dwóch butelkach wina z kumplem na koncercie jak miałem lat 17, ale to tylko raz - może dlatego że koło Hali Ludowej grały stare Wilki i T-Love. Powinni więc to zalegalizować, ale tylko hodowle ekologiczne bez polepszaczy.

Zapaliłbym sobie jeszcze ekologicznego jointa nad Sanem jak przed laty i poszedł sobie łowić. Chciałbym, żeby marihuana miała status społeczny piwa, ale też, żeby nie było mody palenia tego codziennie jak w obsranym Amsterdamie. To powinna być celebracja i rzadkość. Tak samo jak z alkoholem, są ludzie, że muszą codziennie wypić piwko, a są tacy, co robią to tylko w weekendy przy fajnej okazji. Ale chciałbym palić sobie zioło na legalu, kupionego w siedzibie koła PZW od prezesa zaraz przy rzece... albo od strażnika, który miałby rikszę z lodami, piwem, mrożoną kawą, papierosami, marihuaną i Snickersem (tak jak ten kolo, co chodzi po całej Polsce w liniach PKP i krzyczy "Piwo zimne piwo"). Wiesz co to znaczy złowić lipienia podczas połączenia się z planetą Ziemią? Ja wiem, bo to przeżyłem... to jest muszkarstwo o jakim sztywniacy mogą tylko pomarzyć...

A wódka raz na jakiś czas też jest dobra, ale najlepsza wtedy, gdy wcześniej zjesz dobre i tłuste mięso ( w ogóle nienawidzę chudego mięsa, nawet ryby wolę te tłustsze ). Picie mocnych trunków bez podkładu z mięsa to moim zdaniem profanacja. Do wódki trzeba być solidnie najedzonym.

Powtórzę się: człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce łącznie z mistycyzmem. Mistycyzmu nie da się skreślić z Ziemii "racjonalnym" myśleniem, ani racjonalności nie można zdławić mistyką. To wszystko było i jest nadal, tylko zmienia się kolejność hitów na ludzkości liście przebojów. Zasada nr 1: Nigdy nie podniecaj się trendem i modą epoki.

Gdybym żył w średniowieczu, małbym taki sam dystans do wiary, jak dziś do technokracji. Po prostu na samą myśl, że w danej epoce jakoś tam "trzeba myśleć" muszę to odreagować.


Zdrowie!
Kris

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus