|
Zawsze jestem ostrozny, a zwlaszcza w obcym kraju po zmroku. W Grenadzie bedziemy caly
czas z miejscowym gajdem, wiec nie przypuszczam ze jest czubem, ktory zaryzykuje reputacje
biznesu budowanego przez 20 lat i zaciagnie wedkarzy w miejsce gdzie ich ktos oklepie...
Z komarami oraz malaronem tez proponuje paniki nie siac, bo owadow mogacych czlowiekowi
krzywde zrobic jest tam jak na lekarstwo.To informacje od czlowieka ktory mieszka nad rzeka
dziesiat lat i zakladam , ze nikogo celowo na mine nie pcha - bo takie akcje to sa gole
samobojcze dla biznesu jaki organizuje...Tak samo jak temperatura . 40 stopni bylo teraz, ale w
pazdzierniku to bedzie inna inszosc, bo sie pora zmieni. Uwierz, ze ja to wszystko dobrze
przekombinowalem, bo mam temat w glowie od kilku lat - o czym doskonale zreszta wiesz...
Pozdro
|