f l y f i s h i n g . p l 2025.09.18
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica, prośba do M.Wilka o parę słów komentarza w temacie. Autor: trouts master. Czas 2025-09-17 21:37:54.


poprzednia wiadomosc Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. : : nadesłane przez damian ziobrowski (postów: 1787) dnia 2013-05-07 14:18:44 z *.play-internet.pl
  Ja ze wzgledu na to iz mieszkam nad Wartą (okolice Poznania), jestem skazany między innymi
na te wspaniałą rybę i musze powiedzieć, ze wielokrotnie łowiłem podobne egzemplarze jak z
filmiku tuż pod samymi nogami. Ważna jest pozycja i spokój, warto tez schować sie za jakieś
krzaki, drzewo itp.(ale to elementarz).
Bolenie łowiłem zarówno na białe puchowece i wielgachne streamery w wiekszości imitacje
uklejek itp.
Ale łowiłem również np na klasyczne brązki z bażanta obciążane jedynie złotą główka na
hakach nr 10 (klasyczny przyłów), ale da się, miewałem tez przypadki, że bolek potrafił tak
zagonić się za drobnicą, że walił mi prosto w wodery, co rzeczywiście moze sie zakończyć
zawałem.
Kilka sztuk złowiłem równiez na różne typy march brown, szczególnie silver i gold
(podejrzewam, ze imitowały po prostu mały narybek).
Co do brazki zawsze prowadziłem ja na dluższym sznurze klasycznie jak mokrą w okolicach
przelewów przytrzymujac ja lekko, to samo tyczy sie march browna, efekty sa
nadspodziewanie dobre, równiez klenie często lubia tak przytrzymaną przynętę, przynajmniej
na Warcie.
Jedno jest pewne frajda jest duzo większa, gdyz do mokrej uzywam kija #5, a jak taki powyzej
45cm przywali to juz jest naprawde baardzo fajnie.
W zeszłym sezonie złowiłem w ten sposób kilkanaście ryb w przedziale 35-50cm.
Wiem, że nie są to giganty, ale zabawa jest przednia.
Wciąż warciańskie 70siatki są dla mnie nie dostępne, może w tym roku?
Jedno wiem na pewno spokój i cisza nad wodą będa lepsze niż wywalanie całego sznura i
hałas po nie udanym rzucie, trzeba być cierpliwym i spokojnie czekać, w pewnym momencie
ryby jakby mniej na nas reagują. Ot kilka moich przemyśleń dotyczących rapy.
Pozdrawiam serdecznie
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: O połowie bolenia w metodą muchową. Z historii. [0] 07.05 14:26
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus