|
Artur, w zasadzie masz rację, ale tylko w wypadku, jesli uznamy że mamy świadomych
wędkarzy...
Na chwile obecną wygląda to tak że wolno to walę w beret, a apele mam gdzieś... (postawa
zdecydowanej większości)
W ten sposób mozna wyrybić każdą wodę w kilka tygodni...
Żeby uznać że jakaś woda ma dostateczny rybostan, trzeba ją dobrze a nawet bardzo dobrze
znać i ten stan bardzo szybko może się zmienić.
Na obcej wodzie, zawsze zakladam, że trafiłem po prostu w dzień, pogodę, metodę i przynetę...
Ryb więc nie zabieram, tak jak nie chciałbym aby inni brali jak leci z "mojej" rzeki...
Póki nie zmieni się świadomość to pozostawianie pewnych rzeczy "rozsądkowi" wędkarzy jest
zwykłym strzałem w kolano...
|