|
ale jaka szkoła ? o czym tu piszemy ? to piękne, a jak się okazało instruktorskie, machanie-chlapanie ? to ślicznie ugruntowane wiązanie w stylu „mój pierwszy spey, moja pierwsza łososiowa” , o taki profesjonalizm chodzi? , no miejmy choć trochę samokrytycyzmu dla własnych umiejętności, no może jeszcze za wcześnie. Naprawdę trzeba bardzo dużo umieć by innych uczyć. Bo później mamy tylko niepotrzebne polemiki w galerii z muchami, ludzie prostych rzeczy nie widzą i nie rozumieją, a z czego to wynika ?, z kiepskich podstaw i tyle.
Ale już całkiem inną sprawą jest to, jak by z tego wynikało, oszustwo, tak oszustwo, bo żadna oficjalna firma tak nie działa. Ja już pomijam fachowość całego przedsięwzięcia, ale kol. K.Więcławie u Ciebie też tak to działa ?, chyba nie, wszystkie dane są na wierzchu, znaczy się oficjalnie, i co ?, tak Cię cieszy ta nieuczciwa konkurencja? , wiem, że żadna, ale nieuczciwa jest i tyle … i jeszcze promocje dają, fakturę tez dostanę ?, no świat oszalał.
A profesjonalne czy towarzyskie Szkółki Muchowe powinny być przy każdej wodzie która się do tego nadaje, rzeka, jezioro czy morze, bez różnicy .., więc „latający misiu”, robić ale nie oszukiwać ..
|