|
Owszem byly takie sprawy. Do sadu trafily, bo delikwent nie przyjal mandatu, do czego ma zreszta prawo.
Niezależnie od toku postepowania - sprawy skończyły się przed sądem (chyba więcej niż jednego "delikwenta", choć tego nie pamiętam dobrze), a efekt ukarania przez sąd widać. Każda sprawa o wykroczenia z ustawy o rybactwie powinna mieć finał przed sądem.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|