|
wniosek jest jeden ,strażnikowi nie wolno pluć w dokumenty,jedynie na mój rozum można zadziałać w oparciu o notatki strażnika z kontroli osoby, która teortycznie dopuszcza się "fałszywych wpisów".czyli, notaki strażnika, kontra rejestr połowów osoby kontrolowanej.dlatego strażnicy powinni działać tylko co najmniej, we dwóch lub trzech,albo więcej,aby ich zeznania były wiarygodne(i tak nie ma gwarancji co do wiarygodności)ale jak się kogoś chce udupić przysłowiowo to można.niestety ale praca strażnika ma polegać również na skałdaniu zeznań, w tym wypadku obciążających osobę nieuczciwą.zazawyczaj jest tak ,że prędzej czy później, ktoś wpada sam na "własne życzenie".nie ma przestępców ani przestępstw doskonałych,są niedoskonałe,zawsze do wykrycia.a ztego forum wynika :plucie w dokument,brak notatek i zdecydowanego działania.po co o tym rozmawiać,czemu to ma służyć?ma wykazywać nieudolność strażników,bo notatek z kontroli nie robią?tylko taki wniosek się nasuwa,bo gdyby były notatki z kontroli,to nikt nie fałszowałby rejestru połowu.czuję jakąś zmianę w powietrzu co do rejestru połowu-będzie drożej?wykupi jednodniówkę na dany dzień ważną,i koniec ,potem pewnie znowu będzie musiał wykupić itd.ale znikną teoretycznie sfałszowane wpisy.ktoś kasy na tym nałapie
|