|
chodzi o to ,że taki czyn jak plucie w dokument czy kłusownictwo ,nie powinien mieć miejsca.o fałszowaniu, czy dokumnt został czy nie został sfałszowany orzeka sąd,a nie strażnik.strażnik może policje wezwać i tyle jego do tego,a nie orzekać w sprawie czy coś jest czy nie jest fałszywe.niech się w końcu jakiś strażnik z uprawnieniami wypowie,bo trzymanie strony plucia w dokument to jest anormalna rzecz.szczęście ,że pan strażnik nie trafił na pana sędziego na rybach,i nie napluł mu w dokument.
|