|
...no dokładnie tak jak piszesz tylko, że nie masz prawa, ani ja nie mam, ani nikt go nie ma, żeby
wymagać od kolegów, którzy zgodnie z regulaminem beretują sobie kompleciki, żeby
wspaniałomyślnie wypuszczali bo ryb mało. Wolno im niezależnie od poziomu świadomości i
tyle. Wg mnie problem jest w przepisach, a jeszcze większy w tych którzy je ustanowili.
pzdr:)
I mnie wolno i Tobie wolno. Ja od nikogo nic nie wymagam !!! Tak jak napisałem wyżej, każdy ma swój rozum. I nie trzeba iść do wróżki co będzie dalej, będzie coraz gorzej. Tu nie trzeba żadnego mędrca by przewidzieć. Niech każdy zacznie od siebie. Czas zmienić przyzwyczajenia. Kolega Raczej napisał: "jeżeli wszyscy, albo znaczna większość nie posiądą "samokontroli" to żaden regulamin nie uchroni tych ryb" i tu ma chłop rację. Żadne przepisy, ani ograniczenia nie zastąpią zdrowego rozsądku, co nie znaczy, że nie trzeba ich wprowadzać, w końcu jakieś prawo trzeba egzekwować. Ale bez odpowiedniej ochrony wód nie będzie komu tego robić. I do tego muszą być jeszcze SUROWE kary, a nie to co teraz, śmiech na sali. Masz rację, że problem jest w przepisach, ale przepisy to nie wszystko, jest jeszcze ta cholerna mentalność...
pozdrawiam
Marcin
|